Kompresja – bezsprzecznie jeden z podstawowych procesorów dźwięku. Jest obiektem największej ilości dyskusji i mitów. Spędza sen z powiek nie tylko początkującym ale i średnio-zaawansowanym realizatorom dźwięku.
Najczęstszą odpowiedzią na pytanie tytułowe jest – “to zależy”. W tej serii artykułów rozszerzę tą odpowiedź o precyzyjne i szczegółowe kwestie.
Kiedy używać kompresora?
Przykłady które omówię w tym artykule
- Działanie na pojedynczych ścieżkach instrumentalnych/wokalnych
- Zastosowanie na grupach instrumentów np. grupa perkusyjna
- Kompresja na sumie mixu (mastering)
Każda z wyżej wymienionych opcji wymaga innego przygotowania materiału na którym pracujemy, innych ustawień kompresora oraz innych modeli kompresorów.
Istotnie wartą podkreślenia wspólną kwestią jest częste zjawisko – zbyt niski poziom wejściowy sygnału do kompresora. Ten błąd będą nam silnie wypominały przede wszystkim emulacje analogowych kompresorów. Jak przy każdym zabiegu wykonywanym na materiale audio musimy się zastanowić jak on będzie działał na ścieżkę i dlaczego.
Emulacje analogowych kompresorów często dodają nam harmoniczne, nasycenie, szumy. W momencie gdy surowe audio “gra” nam na poziomie -40db, nałożymy na niego kompresor z progiem działania (threshold) np -45db po czym potencjometrem sygnału wyjściowego lub suwakiem w mikserze wzmocnimy sygnał o 30 db, wzmacniamy też wszystkie “dodatki”, które mogą okazać się bardzo szkodliwe w nadmiarze. Zatem bardzo dobrą praktyką jest przygotowanie odpowiedniej głośności na “wejściu”, czy to poprzez zwiększenie głośności samego sampla (pliku źródłowego), czy też przez potencjometr “input gain” w kompresorze. Unikajmy aż tak znaczącej różnicy między progiem działania kompresora, a docelowym sygnałem wyjściowym w mixie. Pozwólmy kompresorowi pracować w sobie właściwych warunkach, a głośność ścieżki pozostawmy dedykowanemu do tego zadania suwakowi w mixerze.
Kompresja pojedynczych ścieżek
Zrozumieć kompresję. Czyli analiza kluczem do rozwiązania.
Przystępując do kompresji na tym etapie zawsze należy zadać sobie dwa pytania: Czy jest potrzeba? Co chcę osiągnąć?
Czasem trzeba zmniejszyć lub zwiększyć dynamikę, czasem wpłynąć na barwę lub charakter instrumentu, a czasem wyrównać jego głośność. Czasem to znaczy kiedy?
Warto sobie zdać sprawę z interakcji ścieżek między sobą. Np dwie bardzo mocno “sprasowane” scieżki, grając równocześnie będą się wzajemnie zakłócać w zakresach częstotliwości, które mają wspólne. W momencie gdy jedna z nich będzie głośniejsza, wyjdzie na front, maskuje częstotliwości drugiej przez co obrazowo mówiąc “dziurawi” cichsza ścieżkę w konfliktowych czestotliwościach w momentach przewagi. Wyraźnie zauważyć to możemy np poprzez bardzo mocne przekompresowanie dwóch ścieżek (np. stopy i basu). Dochodzi do efektu “niby” sidechain (kompresja kluczująca). Planując kompresję pojedynczych ścieżek planujemy owe konflikty. W którym momencie i który instrument ma sie przebić, jak mocno, jak długo.
Tutaj też nie ma jednego stałego rozwiązania dla każdego instrumentu. Z jednej strony np fortepian – może grać melodie staccato lub legato. Z drugiej strony wokal – w muzyce komercyjnej wymaga silnej kompresji, żeby był zawsze na froncie, był wyraźny i nie gubił sylab. Rzecz jasna są też nagrania akustyczne, gdzie warto zachować dużo naturalności i dynamiki. Nagranie wokalu bardzo często wymaga dodatkowo jeszcze jednego zabiegu – PREMIX – opisywałem to zagadnienie w poprzednim artykule. Jego zakres jest zależny od charakteru utworu nad którym pracujemy. Kluczem do kompresji pojedynczych ścieżek jest analiza ich współpracy.
Kompresja a charakter brzmienia
Parametr attack i funkcja transjentów.
Zmiana charakteru brzmienia wydaje się być kwestią krótszą w omówieniu. Zazwyczaj dotyczy krótkich sampli jak np stopa, werbel, ewentualnie instrumentów z krótkim wybrzmiewaniem i polega na uwydatnieniu lub niwelowaniu transjentów. W kompresji wpływ na transjenty regulujemy potencjometrem “attack”, a dysproporcja jest oczywiście regulowana poprzez parametry ratio i próg działania (niekiedy też parametr release, ale dokładniej omówię jego świadome zastosowanie w dalszej części).
W przypadku stopy perkusyjnej uwydatnienie transjentu powoduje “odchudzenie” brzmienia. Zwiększamy proporcje między początkową faza brzmienia (w której emituje wyższe częstotliwości), a wybrzmiewaniem (w którym fala akustyczna się wydłuża, a tym samym emituje niższe częstotliwości niż w pierwszej fazie). Analogicznie, bardzo krótki attack powoduje zmniejszenie natężenia pierwszego uderzenia i zmniejszenie dysproporcji miedzy dwiema fazami, co skutkuje masywnym brzmieniem stopy.
Jak używać kompresji? Cz.2
Kompresja na grupie ścieżek. Parametry Attack i Release
Kamil Dzyr
Główny realizator Sound 360 Professional
Dziękuję!
Zapraszam do komentowania naszego bloga, będziemy wdzięczni za wszelkie wskazówki, postaramy się odpowiedzieć na możliwie najwięcej pytań. Odwiedź także na nasz profil http://www.facebook.com/sound360.
Niedługo kolejne artykuły!
Jeśli masz jakieś problemy, pytania, pomysły – pisz – następny artykuł może być odpowiedzią właśnie na Twoje pytanie!